Czytam „Wyznania” św. Augustyna – mistrza słowa i doskonałego wyrażania myśli. Jest to lektura ze wszech miar godna polecenia. Śledzimy w niej koleje życia odniesione do planów Bożych. Zawiera głębokie psychologiczne obserwacje, które pokazują zawikłane drogi poszukującego prawdy umysłu.
W tej spowiedzi duszy autor oddaje także hołd swojej matce – św. Monice, która przez dziesięciolecia „rodziła” w modlitwie swojego syna do przyjęcia wiary. Bóg dał jej pewność, że syn znajdzie drogę do Kościoła. W tym znaku od Boga zawiera się przesłanie ufności, jakie mogą mieć wszystkie matki bolejące nad utratą wiary swoich dzieci i modlące się latami. Aby nie zwątpiły, tak jak ona nie zwątpiła nawet wtedy, gdy syn był umierający albo gdy wpadł w sidła herezji manichejskiej. Wiernie trwała w ufnej modlitwie i nie opuszczała go, gdziekolwiek był – w Kartaginie, Rzymie czy Mediolanie, aż do chwili jego nawrócenia.
Erich Fromm – słynny psycholog amerykański, zauważa, – że nie wystarczy człowiekowi się narodzić. Musi doświadczyć bezwarunkowej miłości. Powszechnie otrzymuje to od swojej matki. Fromm pokazuje, że to obdarowanie pozwala człowiekowi rozwijać się integralnie nie tylko duchowo, ale także fizycznie. Stwierdza wprost, że miłość matczyna jest koniecznym warunkiem życia.
Piszę ten felieton przed nadchodzącym Narodowym Dniem Życia i wciąż dziwi mnie, jak to się stało, że nie ceni się dziecka jako osoby, że aborcja nadal w świecie zbiera rokrocznie żniwo śmierci porównywalne ze spustoszeniem uczynionym przez II wojnę światową, że Europa wymiera, że Polska wymiera! Historia ludzkości ujawnia straszny fakt, że żadna cywilizacja pogańska nie potrafiła obronić godności życia poczętego czy nowonarodzonego. Dopiero chrześcijaństwo przyniosło radykalną zmianę. Jednak opór przed afirmacją dziecka w sercach ludzkich pozostał ogromny, bo nawet obecnie, pośród wszystkich religii, tylko katolicyzm broni życia w sposób bezwzględny.
Nasuwa się pytanie: Co jest przyczyną klęski w sprawie obrony życia w świecie? Być może najważniejszą jest zanik szacunku dla miłości macierzyńskiej w społeczeństwie, mimo, że jest najbardziej ofiarna i największa spośród miłości. A przecież szacunek dla macierzyństwa powinien być powszechny. Do takiej postawy nasza wiara, gdy ukazuje szczególną więź pomiędzy Jezusem Chrystusem a Jego Matką. W Gorzkich Żalach doświadczamy tej miłości, gdy śpiewamy:… Obym ja, Matka strapiona, – Mogła na swoje ramiona – Złożyć krzyż Twój, Synu mój!. Z głębi takiej miłości rodzi się człowiek i formacja jego osoby!
Gdy zanika wiara i cześć dla Matki Bożej deformuje się kultura. I to nie tylko w sensie społecznym, ale także osobistym. Maryja wyzwala narody z niewoli, ku jakiej ciążą w nieuporządkowanej seksualności pociągającej za sobą mordowanie nienarodzonych. Gdy szukamy źródeł odnowy społecznej dostrzegamy, że cześć dla Matki Bożej pozostaje jedyną mocą, która pozwala wprowadzić narody na drogi cywilizacji miłości. W uroczystość Zwiastowania warto o Maryi pamiętać i do Niej się uciekać…
dr Andrzej Mazan