Kolejne spotkanie formacyjne niewiast z Fundacji Maximilianum w dn. 11 marca poświęcone było zagadnieniom troski o pokój, ubiór i zdrowie dzieci.

Spotkanie rozpoczęło się ona Mszą Świętą sprawowaną przez opiekuna duchowego Fundacji, ks. Łukasza Kadzińskiego. Po Mszy zaś odbyły się trzy wykłady poświęcone dzieciom, a konkretnie: urządzaniu pokoju dziecięcego, ubieraniu dzieci oraz dbaniu o odporność dzieci.

Katarzyna Kozerska, mama czwórki dzieci, wskazywała, że pokój dziecięcy bywa miejscem trudnym nie tylko w kontekście utrzymania w nim porządku, ale także wtedy, kiedy chce się go sensownie urządzić. Należy zwrócić uwagę, że posiadanie przez nasze pociechy własnego pokoju jest miejscem do nauki dbania o porządek i wyrabiania poczucia piękna. Raz na jakiś czas dobrze jest przejrzeć zabawki i wyrzucić niepotrzebne, wybrakowane, czy po prostu brzydkie, wyznaczyć miejsce na konkretne zabawki. Dla starszego dziecka warto wyznaczyć przestrzenie do funkcjonowania w pokoju (np. do spania, do nauki). Jeśli chodzi o kształtowanie w dziecku poczucia piękna w tej przestrzeni jaką jest jego pokój, to pomocne są w tym następujące zasady: nietrywializowanie wnętrza, rezygnowanie ze zbędnych mebli i chowanie jak największej ilości rzeczy. Prelegentka na koniec mocno podkreśliła, by ilość rzeczy w pokoju dziecięcym ograniczać do minimum, bo najważniejsza jest relacja, którą możemy zbudować z naszym dzieckiem, a zabawki, nawet najlepsze, tego nie zastąpią.

Wykład o stroju dziecięcym poprowadziła Agata Rybczyk, prezes Fundacji Maximilianum, mama czwórki dzieci. Moda dziecięca wyłoniła się dopiero pod koniec XIX w. – wcześniej nie istniała, bo dzieci ubierano i czesano podobnie jak dorosłych, tylko w dostosowanym do wieku rozmiarze. Dziewczynki od wczesnego wieku sznurowano w gorsety, chłopcy, gdy podrośli, nosili małe żupany i fraki. Zmianę w podejściu do stroju dzieci przyniósł tzw. okres regencji, który cechowało dążenie do przyjemności i wygody. Zaczęto skracać długie suknie i spodnie, pojawiły się również pantalony, czyli spodenki zakładane dziewczynkom pod krótką sukienkę. Obecnie dzieci ubierane są tak, by było im wygodnie: trudno zatem powiedzieć, patrząc na strój, jakiej płci jest dziecko.

Prelegentka wskazała zatem na kilka cech właściwego ubioru dziecięcego: skromność – zasadnicze kryterium, rozumiana jako nie skupianie na sobie uwagi, schludność, dopasowanie do pogody i okazji, dostosowanie do rozmiaru dziecka. Dlatego należy dzieci nie jak „kolorowe ptaki”, ale tak, by wszystkie części garderoby do siebie pasowały. Ogólna zasada to: maksymalnie trzy kolory. Dotyczy to strojów tzw. niedzielnych czy wyjściowych oraz tych codziennych. Kolory takie jak biały, szary, granatowy, czarny to kolory klasyczne, które do wszystkiego pasują i zawsze wyglądają skromnie. Córki należy uczyć, że tradycyjnym strojem dla dziewczynki jest spódnica czy sukienka, a fryzurą prosty warkocz. Spodnie dla dziewczynek są dopuszczalne na zajęcia sportowe, ale nie należy zakładać im legginsów, które są ubraniem zbyt obcisłym. Chłopcom trzeba natomiast wpajać zwyczaj zakładania koszul, nawet na co dzień. Należy także zwracać uwagę na wzory na ubraniach i, w przypadku dziewczynek, na rajstopach. Te zasady dotyczą także okryć wierzchnich – kurtek, płaszczyków itp.

Cykl wykładów zakończyła Agnieszka Morawska, również mama czwórki dzieci. Na początku w skrócie przedstawiła obecny stan medycyny, który niestety nie jawi się najlepiej. Sami lekarze często zwracają uwagę, że błędne leczenie jest wynikiem błędnej wiedzy, ta z kolei bierze się z błędnego systemu naukowego, często opłacanego przez koncerny farmaceutyczne, które chcą sprzedać kolejny lek. Pewną dyktaturę leczenia narzuca w Polsce Narodowy Fundusz Zdrowia. Myśląc zatem o odporności naszych dzieci, istotna wydaje się tu matczyna intuicja. Kluczem do zdrowia ciała jest prawdziwa wiedza o człowieku – duchowo – medyczna, ponieważ człowiek to nie tylko ciało, ale i dusza. Ażeby zdobyć taką wiedzę, potrzeba czasu, by poznać nasze dzieci, ich zdrowie czy różne trudności.

Idąc dalej tym tropem, odporność dziecka rysuje się jako ogromna inwestycja. Wpływ na jej ukształtowanie ma wiele czynników. Wśród nich należy wymienić: przebieg porodu, karmienie, czas, w jakim zaciśnięto pępowinę po porodzie, fakt, czy dziecko dostawało antybiotyki, czy było szczepione, czy otrzymywało leki przeciwgorączkowe, przeciwgrzybiczne, przeciwzapalne, zobojętniające (np. przy kolkach). Ciekawym punktem wystąpienia był kwestia pokoleniowości odporności. Jak się okazuje, także w tym zakresie wiele dziedziczymy po naszych przodkach. Szczególnie duży odzew i liczne pytania wzbudził temat gorączki u dziecka, a konkretnie stwierdzenie, że nie należy z nią od razu walczyć i zbijać jej środkami farmakologicznymi. Przy okazji dbania o odporność pojawił się także temat baniek oraz naturalnych mikstur, które możemy przyrządzić w domu, zarówno w czasie zdrowia, jak i choroby. Osobom, które chciałyby dowiedzieć się więcej na ten temat polecamy następujące pozycje książkowe oraz nazwiska lekarzy zajmujących się naturalną odpornością u dzieci:
1. “O krzyczącej niedorzeczności i strasznej szkodliwości szczepienie ospy” – ks. Wincenty Pix
2. “Jak wychować zdrowe dziecko” – dr. R. Mendelsohn
3. “Złe leki” – Ben Goldcare
4. “Diabeł w mleku” – K. Woodford
5. wykłady dr Suzanne Humphries
6. strona internetowa: http://wybudzeni.szczepienia.com
7. materiały dr Narcyza Sadłonia
8. artykuły dr Art Ayers

Wsparcie

Prosimy o wsparcie naszej Fundacji poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek:

Fundacja Dobrej Edukacji “Maximilianum”
ul. Spacerowa 26a 96-515 Paprotnia
60 1090 1056 0000 0001 1984 9546 (Bank Zachodni WBK)
Tytuł przelewu: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

Serdecznie dziękujemy za okazaną nam pomoc!
Bóg zapłać!
  

Fundacja Dobrej Edukacji Maximilianum
ul. Spacerowa 26a 96-515 Paprotnia
info@fundacjamaximilianum.pl
30 queries in 0,287 seconds.