W sobotę, 23 sierpnia 2014 roku, rodziny związane z Fundacją Dobrej Edukacji Maximilianum odbyły pielgrzymkę do grobu błogosławionego o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zakonu Marianów.

33 pielgrzymów zebrało się w sobotę o godzinie 6.45 przed Sanktuarium Matki Boskiej Tęskniącej w Powsinie, by rozpocząć dzień wędrówki wspólną modlitwą. O godzinie 7.00 wyruszyli podążając za krzyżem, figurą Matki Bożej oraz wizerunkiem bł. o. Papczyńskiego w kierunku Marianek (pod Górą Kalwarią), gdzie miała odbyć się uroczysta Msza Święta.
Wybór miejsca pielgrzymowania był nieprzypadkowy. Ojciec Stanisław Papczyński jest bowiem szczególnym patronem na dzisiejsze czasy, gdy wielu ludzi, nawet katolików, tak łatwo pozwala sobie na ciężkie grzechy. Błogosławiony za swój cel postawił sobie, obok szerzenia czci Matki Bożej Niepokalanej, niesienie pomocy duszom cierpiącym w czyścu, zwłaszcza poległych na wojnach i zmarłych od zarazy. Miał mistyczne doświadczenia, po których powtarzał: „Módlcie się, bracia, za dusze czyśćcowe, bo nieznośne cierpią męczarnie.”. Twierdził bowiem, że większa jest liczba tam, w czyśćcu, zmarłych znoszących straszliwe męki, aniżeli liczba wszystkich ludzi żyjących na tym świecie. Błogosławiony wszystkie swoje bóle, cierpienia, trudy, prześladowania, których doznawał, posty, umartwienia i inne pobożne czyny ofiarował zatem za przebywających w czyśćcu. Zobowiązał też swoich synów duchowych do pomocy proboszczom w spowiedzi oraz w katechizowaniu i głoszeniu kazań do wiernych, szczególnie najbardziej zaniedbanych pod względem religijnym, by nikt nie umierał niepojednany z Bogiem i niewyspowiadany.
Kilkugodzinna pielgrzymka przebiegała zatem w duchu wyrzeczeń, skupienia i modlitwy, którą prowadzili ks. Łukasz Kadziński i ks. Jacek Gomulski. Rozpoczęto od pozdrowienia Maryi śpiewem Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP, by zaraz po nich powierzyć się bł. o. Papczyńskiemu poprzez odmówienie litanii. W trakcie pielgrzymki odmówiono również wszystkie części różańca, które przeplatano śpiewem pieśni.
Podczas jednego z dłuższych fragmentów trasy dr Andrzej Mazan wygłosił konferencję dotyczącą natury ludzkiej po grzechu pierworodnym, łaski Bożej oraz konieczności współpracy z nią. „Trzeba współdziałać z łaską pobudzającą nas do dobra, gdyż człowiek nie może nic sam z siebie dobrego uczynić. Należy sobie uświadomić, że autorskim pomysłem człowieka na życie jest grzech, natomiast wszystko, co dobre, pochodzi z łaski Bożej” – mówił.
O godzinie 14.30 pielgrzymi ukończyli ostatni fragment 25 kilometrowej trasy i dotarli na Marianki, by o godzinie 15 rozpocząć uroczystą Mszę Świętą połączoną z chrztem Weroniki, najmłodszej córki jednego z małżeństw związanych z Fundacją. Mszy przewodniczył ks. Łukasz Kadziński, a homilię wygłosił ks. Wojciech Skóra MIC, kustosz grobu bł. o. Stanisława. Na przykładzie życia Błogosławionego mówił o odkrywaniu Bożego powołania na nasze życie dzięki natchnieniom Ducha Świętego. Po Mszy Świętej wszyscy poprzez ucałowanie oddali cześć relikwiom błogosławionego o. Stanisława Papczyńskiego.
Za sprawą spektakularnego cudu, wstawiennictwu o. Papczyńskiego powierzane są matki będące w stanie błogosławionym i ich poczęte dzieci. Otóż, ciężarna mieszkanka okolic Ełku usłyszała od lekarza, że płód się zmniejszył i akcja serca dziecka ustała. W tym samym czasie ojciec chrzestny kobiety, na wieść o beznadziejnym stanie jej ciąży, rozpoczął dziewięciodniową modlitwę w intencji uratowania dziecka za pośrednictwem o. Papczyńskiego. Razem z nim modliła się cała rodzina.
Trzy dni później kobieta ponownie zjawiła się w szpitalu. Lekarz wykonał USG, by sprawdzić, czy doszło do samoistnego poronienia, w przeciwnym wypadku miał przystąpić do usunięcia martwego płodu. Lekarz i matka nie mogli ukryć zdumienia, gdy aparatura wykazała tym razem, że serce dziecka bije. Badanie powtórzono, ale wynik był znów taki sam. Kilka miesięcy później kobieta urodziła zdrowego synka.Oba zdarzenia połączono i niewytłumaczalne z punktu widzenia medycyny ożywienie płodu przypisano wstawiennictwu sługi Bożego.
16 grudnia 2006 r. Papież Benedykt XVI uznał to wydarzenie za nadprzyrodzone i podpisał dekret o cudzie dokonanym za pośrednictwem o. Papczyńskiego.